...
Oj, Pani D. - Twój uśmiech prawie ze wszystkiego jest nie do ogarnięcia... zabijasz nim wszystkie złe emocje, jak Ty to robisz?...
Coś w stylu pamiętnika dzień po dniu, który ma za zadanie "wyrzygać" moje myśli i przemyślenia, z którymi nie do końca sobie radzę. Czasem je uwielbiam, a czasem kocham je nienawidzić... cały ja...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
Oj, Pani D. - Twój uśmiech prawie ze wszystkiego jest nie do ogarnięcia... zabijasz nim wszystkie złe emocje, jak Ty to robisz?...
Czasem chciałbym po prostu zniknąć, nie być odpowiedzialnym za nikogo i za samego siebie, być kompletnie niezależnym, być dla siebie nikim, bardziej się upodlić i żeby nikt mnie oglądał, nikt do mnie nie mówił, nie grzebał w tym moim pustym łbie...
To popieprzone wszystko, gdy nienawidzę swojej samotni i pragnę do ludzi, ale tylko do tych, którzy w choć najmniejszym stopniu mnie rozumieją lub chcą mnie choć troszkę zrozumieć... z jednej strony się denerwuję gdy L. i D. włączają swoje wiertarki, ale gdy ich nie ma, to wtedy mi tego brakuje. To wtedy właśnie wkurwiam się na to, czego tak bardzo nienawidzę... Zawsze tak jest... Nie potrafię się uśmiechać i nie umiem się z niczego cieszyć...
Przecież ja nie zawsze taki byłem... Co i kiedy tak się porobiło...?
Dlaczego nie może być "just like that"? Czemu trzeba kopać i kopać i wywlekać wszystko do góry nogami coś, o czym najchętniej chciałbym zapomnieć, żeby to zamknąć, zakopać i zapomnieć i zacząć z czystą kartą?
Czasem świadomie, a czasem nie ciągne się w dół... Jaki w tym sens? Nie mam pojęcia
Szpital P.
Początek pisania i dzielenia się z kimś, kto ma na to ochotę... współpraca sam ze sobą, zrozumienie samego siebie, odwrócenie uwagi od natłoku myśli - póki co niemożliwe. Popieprzona psychika, która nienawidzi własnego ja i ma pretensje sama do siebie za własne jestectwo.